W dzisiejszym wpisie chciałam Wam przedstawić moje ulubione zapachy na jesień/ zimę. Może znajdziecie tutaj coś dla siebie? Zapraszam do dalszej części wpisu.
Jestem wielką zwolenniczką ciężkich i mocnych zapachów. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu mogą one przypasować. Jeśli perfum nie ciągnie się za mną tak zwanym "ogonem" to nie zdaje u mnie testu. Dlatego z reguły wybieram wody perfumowane, a nie toaletowe. Zdarzają się też wyjątki, gdy właśnie woda toaletowa trwa i trwa, ja jednak jeszcze nie spotkałam takiego zapachu dla siebie. A na pewno bym po taki sięgnęła.
Przedstawię Wam zestawienie paru perfum, które aktualnie posiadam u siebie na stanie. Są to wersje typowo na zimę ( może za wyjątkiem Bruno Banani, ale o nim później). Właściwie to dla mnie nie ma różnicy, gdyż jak już napisałam wcześniej, gustuję w ciężkich perfumach. Czy zima, czy lato- zawsze wybieram takie "duszące" kompozycje :)
DIOR ADDICT 2012 EDP
Na pierwszy ogień idzie mój niezmienny ulubieniec od paru lat. W tym momencie posiadam wersję z 2012 roku. Jest jeszcze nowsza- powstała w 2014 roku, ale nie jestem do niej przekonana. Niestety pierwowzoru nigdy nie miałam, a szkoda bo bardzo bym chciała poczuć jego zapach.
Gdy pierwszy raz psiknęłam perfum na nadgarstek w perfumerii, nie byłam przekonana. Jednak jak tylko wyszłam na zewnątrz to zakochałam się w nim.
NUTY ZAPACHOWE
- nuta głowy: kwiat silkwood, mandarynka
- nuta serca: pałczak
- nuta bazy: wanillia
Na pewno jest to zapach bardzo charakterystyczny- nie spotkałam jeszcze osoby, która by nim pachniała. Należy do rodzaju zapachów, które się kocha lub nienawidzi. Ja zdecydowanie jestem jego zwolenniczką. To mój numer jeden. Zapach jest kwiatowo- orientalny. Na początku dosyć ostry. Później łagodnieje i wychodzi z niego słodycz wanilii. Perfumy na mnie utrzymują się bardzo długo. Przynajmniej 10 godzin bez poprawek. Dodatkowo podoba mi się jego elegancka buteleczka. Zadaje szyku i pięknie wygląda na toaletce. Gdy się nim psikam, na pewno nie pozostanę niezauważona :). Polecam go odważnym kobietom oraz na wieczorne wyjścia. Ja psikam się nim niezaleźnie od pory. Do pracy również.
LANCOME TRESOR MIDNIGHT ROSE EDP
Ahh ten Tresor... na pewno koło klasyki on nie leżał :) Jest on totalnym przeciwieństwem pierwowzoru. Mnie to nawet cieszy. Zdecydowałam się na jego zakup, gdy szukałam czegoś wyjątkowego i nietuzinkowego. Chciałam też spróbować czegoś mniej "orientalnego". Tak wpadł mi w ręce Midnight Rose.
NUTY ZAPACHOWE
- nuta głowy:absolut różany, malina
- nuta serca: piwonia, jaśmin, czarna porzeczka, różowy pieprz
- nuda bazy: wanilia, cedr, piżmo
Perfumy te kojarzą mi się z piękną baśniową krainą. Nie z jakimiś cukrowymi księżniczkami jakich wiele, ale z magią. Jest to jeden z zapachów, które momentalnie poprawiają mi humor. Na pierwszy plan tuż po psiknięciu wysuwa się porzeczka. Jest jej dużo, bardzo dużo, ale jest w niej coś zaczarowanego. Perfumy nie są oczywiste. Jest to zapach kwiatowo- owocowy z maleńką nutą orientalnych klimatów gdzieś na samym końcu. W żadnym wypadku nie jest to jednowymiarowy zapach. Zmienia się on z każdą godziną. Najbardziej podoba mi się jego końcowa nuta. Wtedy kiedy wychodzi z niego delikatna wanilia i piżmo.Z figlarnego i magicznego zapachu przeobraża się w tajemniczego i kobiecego wampa. Trwałość jest dobra, najdłużej u mnie pozostaje na ubraniach. Nie jest tak wyrazisty i mocny jak Addict. Dla wielu jednak nadal może być killerem :)
BRUNO BANANI NOT FOR EVERYBODY WOMAN EDP
Perfumy dostałam na gwiazdkę od mojej ukochanej cioci. Muszę powiedzieć, że udało się jej wstrzelić w mój gust. Może nie jest to killer w jakich się lubuję, ale niczego mu nie brakuje. Jest taką małą odskocznią od wszystkich moich dotychczasowych zapachów. Jest zarówno delikatny i charakterystyczny. A takie kompozycje lubię najbardziej. Nadaje się zarówno na zimę jak i na cieplejsze dni.NUTY ZAPACHOWE:
- nuta głowy: cytrusy, lilia wodna, świeże liście bluszczu
- nuta serca: transparenta frezja, dojrzała brzoskwinia, konwalia
- nuta bazy: białe piżmo, wanilia
LOLITA LEMPICKA LOLITA LEMPICKA EDP
I na sam koniec moje ukochane jabłuszko, czyli Lolita Lempicka EDP we własnej osobie. Długo chorowałam na ten zapach i w końcu się na niego zdecydowałam. Kusił mnie bardzo jego zaczarowany flakon w kształcie jabłuszka. Lolita słynie z tego, że wszystkie jej perfumy mają bardzo wyróżniające się opakowania. Jest na co popatrzeć. To chyba najładniejszy flakon jaki miałam. Złote liście i napisy zatopione w niebiesko fioletowym szklanym jabłuszku przywołują u mnie skojarzenia z baśniami.
NUTY ZAPACHOWE:
- nuta głowy: lukrecja, bluszcz, anyż gwiaździsty z dodatkiem orientalnych nut kwiatowych
- nuta serca: fiołek, irys, wiśnia amarena
- nuta bazy: wanilia, pralinka, bób tonka, wetwiera, piżmo, paczula
Jak zdążyłyście pewnie zauważyć, w każdym perfumie przewija się wanilia :) Tak tak, uwielbiam ją! Ale wróćmy do Lolity... Zapach na początku jest dość mocno anyżowo- bluszczowy. Bardzo nietypowy. Gdy pierwsze nuty ustąpią miejsca sercu, wkradają się słodko- kwiatowe nuty. Nie jestem fanką typowych słodziaków- a to na pewno typowy słodziak nie jest :). Perfumy są oryginalne, nieprzeciętne i nietuzinkowe. Większość perfum jest do siebie bardzo podobna, a Lempicka jest po prostu inna. Nuty są idealnie dobrane do siebie. Trwałość jedynie mogłaby być lepsza, ale nie narzekam :) W ostateczności po 4 godzinach muszę znów się psiknąć.
A jakich perfum używacie Wy moje drogie? Macie swoich faworytów?
Jestem ciekawa, czy używałyście już tych, które tu opisałam. A może po przeczytaniu wpisu macie ochotę na testy? Piszcie w komentarzach!
Pozdrawiam
Marta
Dior <3
OdpowiedzUsuńTez go kocham :)
UsuńAddict Dior! Kocham ten zapach od dekady (Paryż 2006r.) Ach...
UsuńTen zapach Dior jest boski <3
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemną obserwacje?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Addict to mój ulubieniec:) szkoda tylko że jest taki drogi:( obserwuje :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhm a gdzie masz gadżet do obs na google?:D
OdpowiedzUsuńNie ma? Ojj... :p zaraz będzie :)
UsuńIdealne dla mnie!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza te z bazą o nucie waniliowej :)
Kocham wanilię..
Ja tez ja ubóstwiam. Jak tylko czuje wanilie to szaleje :)
UsuńWiesz co.. jeszcze nie miałam nigdy mocnego perfumu tzn mam na myśli ostry zapach. Też wolę wody perfumowane niż toaletowe ale jakoś zawsze decyduję się na zapachy łagodne, delikatne chyba boję się tych mocniejszych. Większość mam takich cukierkowych może jedne Calvina Kleina Euphoria jest nieco mocniejsza.
OdpowiedzUsuńSama uwielbiam że tak powiem "wąchać" kobiety i podoba się mi taki konkretny zapach może muszę się przełamać..
Twój Dior mnie bardzo, bardzo ciekawi
Euphorie kiedyś też miałam i dobrze ja wspominam :) jednak zrezygnowałam z niej gdy uświadomiłam sobie ze co druga dziewczyna nią pachnie :( a addicta musisz po prostu poczuć! :)
UsuńLempicka uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała jest :)
Usuńtrosor bardzo lubię i miło mi się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńPiękny zapach to i milo się kojarzy :)
UsuńZnam te perfumy ale żadnych nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDior pięknie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią obserwuję i zapraszam do mnie!
Pozdrawiam!:)
Super zapachy wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńBRUNO BANANI jest cudny :) uwielbiam cytrusowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek z Pepco też wczoraj oglądałam ;)
OdpowiedzUsuńSame piękne zapachy :-)
OdpowiedzUsuńmuszą wspaniale pachnieć:)
OdpowiedzUsuńprawo pracy adwokat rzeszow
OdpowiedzUsuń