NAJLEPSZA SUSZARKA ! RECENZJA REMINGTON PRO LUXE AC9140

Witajcie!

Dziś przychodzę do Was z recenzją suszarki do włosów od Remingtona. Już sam tytuł zdradza wiele... Nie bez powodu uważam, że firma ta ma najlepsze urządzenia do stylizacji włosów.
Jeśli jesteście ciekawe co to za cudo, to zapraszam do dalszej części mojego wpisu.

 

Już dawno nosiłam się z zamiarem zakupu nowej suszarki. Niestety moja stara wysłużona "dmuchawka" powinna już dawno przejść na włosową emeryturę. Mój poprzedni model to także Remington, ale taki zwyklak - bez żadnych bajerów.

Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Tym razem chciałam postawić jednak na model z wyższej półki. Zależało mi na suszarce, która nie tylko suszy włosy, ale robi z nimi coś więcej. Nie chodzi mi tu o żadne magiczne moce, ale moje włosy są trochę wymagające. Lubią się puszyć niemiłosiernie, a moja stara suszarka jeszcze potęgowała ten efekt. Doszło do tego, że zaczęłam myśleć, iż suszenie włosów suszarką nie jest dla mnie. Przez jakiś czas włosy wysychały naturalnie, ale było to dla mnie problematyczne. Włosy mam coraz dłuższe, bo zapuszczam do ślubu i bardzo długo to trwało.

Zaczęłam szukać, nie wiedziałam jeszcze dokładnie czego, ale miałam jasno postawione wymagania.

Przede wszystkim szukałam urządzenia które:

• szybko wysuszy włosy
• nie spuszy ich
• nie będzie niszczyć
• zadba o nie
• będzie mieć prawdziwy zimny nawiew

Tak trafiłam na Remington Pro Luxe. Słyszałam wcześniej o tym modelu, ale póki nie miałam takiej potrzeby, nie zagłębiałam się bardziej w ten temat. Suszarka jest ze średniego przedziału cenowego. Ja za swoją na stronie empik.com zapłaciłam około 180 zł z darmową wysyłką do wybranego salonu Empik w moim mieście. Czekałam trzy dni, w między czasie przeczytałam jeszcze milion pozytywnych recenzji o niej. Coraz bardziej przekonując się, że mój wybór był jak najbardziej trafny...

Suszarka dotarła do mnie w eleganckim kartonowym pudełku (o ile kartonowe pudło można nazwać eleganckim) . Niestety nie zrobiłam zdjęcia, gdyż zdążyło mi się już pognieść przy upychaniu w łazienkowej szafce. W środku znajdziemy oczywiście suszarkę, a także dodatki. Dyfuzor do układania kręconych włosów i dodawania objętości oraz dwie nakładki do modelowania włosów - krótkich oraz długich.
Moją uwagę od razu zwrócił piękny i elegancki design suszarki. Jest cała w kremowym kolorze, ze złotym paseczkiem z boku. Tył jest polakierowany, natomiast przód suszarki jest w macie. Nakładki modelujące są w kolorze czarnym.

Teraz trochę o funkcjonalości suszarki. Przyciski umieszczone są w taki sposób, że nie przeszkadzają podczas użytkowania. Nic się nam nie przełączy w trakcie. Mamy trzy poziomy mocy (prędkości) nawiewu oraz trzy poziomy temperatury. Jest także prawdziwie zimne powietrze! Suszarka jest na prawdę mocna, ma 2400 W więc bliżej jest do tych salonowych.  Zastosowano w niej także technologię OPTI HEAT, co oznacza, że suszarka sama dobiera odpowiednią temperaturę w zależności od potrzeb włosa. Opcję możemy włączyć lub wyłączyć przesuwając przycisk w prawo lub w lewo. Jak przystało na suszarkę z wyższej półki, nie mogło zabraknąć w niej jonizacji. Producent zapewnia nas, że suszarka wydziela 90% więcej jonów niż inne. Warto też zwrócić uwagę na to, że suszarka ma bardzo długi kabel, dzięki temu suszenie włosów nie jest problematyczne nawet jeśli nasza odległość lustro - kontakt jest jak z ziemi na marsa.

Teraz czas na najważniejszą część, czyli efekty na moich włosach. Chciałam, aby recenzja była jak najbardziej miarodajna, więc nie używałam za wielu kosmetyków do mycia. Zrezygnowałam z olejowania przed myciem jak i intensywnego odżywiania po myciu. Włosy umyłam lawendowym szamponem Petal Fresh, a następnie na minutę nałożyłam odżywkę nawilżającą bez silikonów z Alterry - Granat i Aloes.
Następnie odcinęłam nadmiar wody z włosów w bawełnianą koszulkę. Włosy nadal były dość mokre, ale przystąpiłam do suszenia z wielką ciekawością i lękiem przed nieznanym :D Tak bardzo nie chciałam się zawieść... Nastawiłam największy nawiew i średnią temperaturę suszenia. Już po chwili moje włosy były prawie suche. Na tym etapie nałożyłam nakładkę - koncentrator do włosów długich. Zaczęłam dosuszać włosy na okrągłej dużej szczotce. Włączyłam też funkcję OPTI HEAT. Producent zaleca ją włączać właśnie w tym momencie, gdy włosy zaczynamy modelować. Po niecałych 10 minutach zabawy, moje włosy były wysuszone. Ręka również się nie zmęczyła, mimo tego, że suszarka jest solidna i sporo waży.

Efekty na prawdę mnie zadowoliły. Moje włosy już dawno nie wyglądały tak dobrze po wysuszeniu suszarką. Zawsze były suche i napuszone. Teraz było inaczej. Były miękkie i dobrze nawilżone. Nie było puchu. Jestem zachwycona po prostu tą suszarką.

Podsumowując - jeśli szukacie nowej suszarki i jesteście w stanie wydać trochę więcej pieniędzy, to mogę Wam polecić tą z czystym sumieniem. Wszystkie obietnice producenta są spełnione, włosy wyglądają na prawdę zdrowo, nie spuszyły się nawet jak wyszłam z domu. Myślę, że warto w nią zainwestować!  Może macie już doświadczenia z tą suszarką w dłuższej perspektywie użytkowania? Chętnie przeczytam Wasze wypowiedzi :)

Pozdrawiam Was gorąco!