Wczorajszy wieczór był wieczorem dla moich włosów. Zacznę może od tego jak moje włosy wyglądały po zabiegach dziś rano. A myślę, że nie wyglądały źle a nawet lepiej niż wczoraj wieczorem :) Zdjęcie jest bez flesza przy dziennym świetle. W dalszej częsci posta opiszę mój wczorajszy pielęgnacyjny rytuał:)
Wczorajszy dzień upłynął mi pod znakiem poświątecznych zakupów. Przy okazji wizyty w Biedronce zaopatrzyłam się w dwa oleje. Z ziaren sezamu oraz z orzechów włoskich. Recenzje tych olei napewno niedługo trafią na bloga. Mam włosy wysoko/ średnio porowate, więc oleje powinny się sprawdzić na moich włosach. Orzechowy właśnie miał swój debiut :)
Wczorajsze etapy pielęgnacji:
- najpierw na zwilżone włosy nałożyłam od ucha w dół maseczkę nawilżającą z Alterry granat i aloes.
- na tak przygotowane włosy nałożyłam olej orzechowy (około 2 łyżki stołowe). Muszę przyznać, że jak dla mnie olej z orzecha włoskiego ma piękny zapach. Z tym cudem na głowie wytrwale siedziałam prawie dwie godziny.
- następnie zmyłam olej dwukrotnie szamponem Alterra bambus i papaja,
- kolejnym etapem było nałożenie maseczki Kallos Jagodowej. W tym czasie wzięłam ciepły prysznic, więc zrobiłam sobie 15 minutową mini saunę:)
- po tym czasie zmyłam z włosów maseczkę i spsikałam włosy mgiełką Radical do włosów suchych i zniszczonych
- na końcówki oczywiście serum zabezpieczające L'oreal magiczna moc olejków
Moje włosy po naturalnym wyschnięciu wyglądały tak:
Były naprawdę gładkie i miękkie. Błyszczały się ładnie. Końce standardowo pozostawiają wiele do życzenia. Będę je sukcesywnie podcinać co dwa miesiące, ponieważ musiałabym od razu ściąć jakieś 10 cm :(
Mam nadzieję, że moje przyspieszacze porostu pokażą na co je stać :)
Co do oleju z orzechów włoskich mam nadzieję, że się polubimy :) Spróbuję go nakładać w różnych wariantach, beż odżywki przed oraz na siemię lniane. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam
Marta
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy przepięknie się mienią ;) Jednak uważaj aby ich nie obciążyć ;)
OdpowiedzUsuńZyczę aby rosły takie do pasa !;)
Dziękuję, przede mną jeszcze dłuuga droga :) Mam nadzieję, że nie przesadzę z pielęgnacją :)
OdpowiedzUsuńCudnie się błyszczą :)
OdpowiedzUsuńśliczne włoski :)
OdpowiedzUsuńile masz cm w kucyku?
Wiesz co nie dużo... jakies 7,5 cm. Dużo włosów mi wypadło i staram się jakoś je odzyskać :(
OdpowiedzUsuńto tyle co ja:) mam ciut krótsze ale końcówki również do ścięcia i po nowym roku odwiedzę fryzjera:)
UsuńJa chyba też się jednak zdecyduję... denerwują mnie bardzo często, bo przez nie włosy na dole wyglądają na bardzo przerzedzone... no i chcę wyrównać włosy do jednej długości. Brakuje mi jakieś 10 cm :)
OdpowiedzUsuńWalcz dalej, mają duży potencjał "taflowy" :D Kochana, jeśli mogę coś doradzić: zniszczone końce warto podciąć od razu, potem się odwdzięczą :) Chyba, że są tylko przerzedzone, bo wyglądają naprawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńNajpewniej są i zniszczone i przezedzone :) dziękuję za rady i chyba faktycznie polecę po nowym roku do fryzjera :)
OdpowiedzUsuńja też zapuszczam i tez mi szkoda obciaz od razu 10 cm:) trzymam kciuki i bede odwiedzac bloga:)
OdpowiedzUsuń